sobota, 23 sierpnia 2014

Rozdział dziesiąty

-Możemy już iść.-odwróciła wzrok od tego pięknego, złotego naszyjnika, zerkając w stronę chłopaka o zielonych tęczówkach. Kiwnęła głową, uśmiechając się, dzięki czemu w jego polikach pojawiły się już znane dziewczynie dołeczki. Odeszli od szyby kierując się w stronę wyjścia. Kobiety, które mijały ich zbliżone do siebie sylwetki, zjadały szatynkę wzrokiem za to, że ona jest na ich miejscu, że rozmawia z nim, a przede wszystkim, że spędza mile czas. Przewróciła oczyma, kierując swój wzrok na ciało szatyna. Napięte mięśnie ramion, wyrzeźbiony brzuch, który pokryty był granatową bluzkę, te same czarne spodnie, które jak zauważyła uwielbiał nosić. Miał ich niezliczoną ilość. Nie dostrzegła nawet kiedy, a wyszli na świeże powietrze. Poczuła to dopiero, gdy lekki wiatr otulił jej kremowe policzki. Rozejrzała się po parkingu, poszukując czarnego auta chłopaka, zaparkowanego wśród innych samochodów. 
-Tam.-wskazał palcem, kierując się w jego stronę. Dziewczyna poszła w ślad za nim. Szatyn otworzył bagażnik, wkładając do niego ponad cztery torby zakupów. Zatrzasnął go. 
-No to jedziemy do domu.-podszedł do drzwi od strony pasażera. Szarpnął za klamkę wskazując ręką na fotel, na którym po chwili siedziała dziewczyna.
***
-A Rose znowu pochłonięta lekturą.-wszedł do sypialni, w której szatynka uwielbiała przebywać. Była dla niej taką małą świątynią, może jeszcze bardziej nadającą się do tego niż kuchnia. Nie to, że nie uwielbiała gotować, wręcz przeciwnie. Lecz właśnie tu w tym pokoju czuła się spokojna, a przede wszystkim bezpieczna. Może dlatego, że to tutaj obudziła się zaraz po tym koszmarze, który nadal próbuje ogarnąć jej cały umysł. Dziewczyna nie poddaje się, chce wygrać. Przymknęła książkę, kładąc ją koło siebie.
-Nie mogę?-podniosła brew. Usiadł naprzeciwko niej, wpatrując się w  jej brązowe tęczówki.
-Znalazłbym dla ciebie lepsze zajęcie. No, ale skoro tak bardzo chcesz czytać.-puścił jej oczko, na co ona uderzyła go lekko w ramię. -No co?
-Jesteś bezwstydny Harry.-skarciła go, poruszając niedowierzająco głową.
-Taka moja natura, taki ze mnie typ.-zaśmiała się, poprawiając przy tym rozwalonego lekko już koka.
-Twoja siostra nie będzie zła, że noszę jej rzeczy?
-Gemma zostawiła je u mnie na wszelki wypadek, a że te wypadki nie zdarzają się ostatnio zbyt często, to nie, nie będzie zła.-uśmiechnął się ukazując białe uzębienie.
-Nie jedliśmy obiadu, a już jest pora kolacji.-westchnęła.
-Pomyślałem o tym, więc teraz zapraszam panią na moje popisowe danie. Tosty al'a Styles.
***
-Smakują ci?-zapytał, gdy dziewczyna zamoczyła ostatni kawałek chrupiącego chleba w keczupie. 
-Mogą być.-podniósł brew wpatrując się w jej twarz, na której po chwili pojawił się dużej wielkości uśmiech.
-Były smaczne Harry. Ty mój kuchciku.-wzięła do ręki talerz, podchodząc do zmywarki, wcześniej zatapiając rękę w jego gęstych loczkach.
-Ejj.-podniósł głowę, kręcąc przed nią wskazującym palcem. Włożyła naczynie do urządzenia, które następnie zamknęła. Wyszła z kuchni, kierując się w stronę schodów.
***
Rozłożyła się wygodnie na łóżku, okrywając się szczelnie kocem. Przymknęła powieki, chcąc chwilę odpocząć.  Odciąć się od tego wszystkiego.  Nagle poczuła jak materac obok niej ugina się pod wpływem ciężaru dobrze znanej jej osoby. Chłopak przybliżył się do niej otulając swoimi silnymi ramionami. Myśląc, że dziewczyna śpi i nic nie czuje, nie słyszy, pocałował ją delikatnie w czoło szeptając.
-Nie wiesz jak bardzo mi na tobie zależy.-uśmiechnęła się odpływając, dzięki silnemu zapachowi mięty. Dzięki niemu. 
  Te straszne uczu­cie i niepew­ność, gdy nie wiesz, czy dru­giej oso­bie nap­rawdę na To­bie zależy.

Czytasz-Komentujesz

23.08.2014

Kolejny rozdział już we wtorek.
Kocham was!
Gosia


13 komentarzy:

  1. Pierwszaaa!!!
    Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Końcówka piękna <3
    Do następnego!
    Buziaki, @youmakememad96 .xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow. Super rozdział. Z niecierpliwością czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooooooh Harry jest przecudny normalnie, gdy jest zakochany :D
    Czekam na kolejny:-)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest takie slodkie. *͵*. Uwielbiam tego bloga. Oni sa dla siebie stworzeni :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja cię nie mogę!!! Ale Harry jest boski od razu mówię że nie jestem jego psychofanką bo byłam ale Zayna, tyle, że ja ta osóbka, która jest taką postrzeloną laską zrozumiałam, że wszyscy są świetni i każdy ma w sobie to coś no ale koniec tego filozofowania:) powiem, że świetne opowiadanie życzę veny i wytrwałości zwłaszcza, że wakacje się kończą niestety... Powodzenia w spełnianiu marzeń i wszystkich twoich planów... Ewelina :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  8. awwssss *.* Świetny! <3
    w wolnej chwili zapraszam do siebie http://wind-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Aww, piękne.! Czekam na kolejny rodział i życzę dużo weny. Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Szukasz może bety?

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ kiedy next??? ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  12. A ty lepiej dodaj kolejny! Piszesz cudownie! ;* czekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miało być we wtorek a minęły już prawie dwa miesiące! Piszesz i nagle zostawiasz nas bez słowa to naprawdę nie sprawiedliwe codziennie sprawdzam czy nie ma nowego i codziennie mina mi rzednie! NIE ZAWIEDŹ MNIE PROSZĘ DODAJ WRESZCIE NEXT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń