-Wiesz co od razy mi lepiej.-uśmiechnęła się wzdychając i rzucając ostatnią torbę w pomieszczeniu.
-Mi też, nie wybaczę nigdy twojej matce, że nazwała mnie mopem.-zaśmiała się podchodząc do niego i wtulając się w jego klatkę piersiową.
-Jesteś moim mopkiem.-pocałowała go w policzek. Chłopak podniósł brew, wpatrując się w szatynkę stojącą przed nim.
-Mopkiem?- w jego policzkach pojawiły się dwa dobrze znane dołeczki. -Nie lubię tego określenia Rose.-skrzyżował ręce na piersiach, a jego twarz nagle zmieniła się z uśmiechniętej w nadzwyczaj poważną.
-Mój przystojny, odważny, opiekuńczy książę.-spojrzała na niego nieśmiało. Szatyn złapał ją za rękę z powrotem przyciągając do swojego torsu.
-Moja piękna, nieśmiała, mądra księżniczka.-czule pocałował ją w czubek głowy. Chłopak podniósł jej podbródek, w jego oczach tańczyły złote iskierki. Przybliżył swoją twarz do jej twarzy. Musnął delikatnie jej pełne wargi, głaszcząc po jej plecach okrytych białym materiałem. Dziewczyna odsunęła się uśmiechając jak nigdy wcześniej.
-Jesteś pewny, że mogę się do ciebie wprowadzić?-usiadła na sypialnianym łóżku.
-Jak nigdy wcześniej. Zależy mi na tobie Rose.-skinęła głową. Chłopak podszedł do jednej z walizek, otwierając jej pierwszy suwak.
-Gdzie my to wszystko pomieścimy?-spojrzał na jej rozanieloną twarz.
-W twojej szafie?-uśmiechnęła się cwanie. Chłopak pokręcił głową nie dowierzając.
-Chyba będziemy musieli kupić nową szafę.-westchnął.
-Mam lepszy pomysł.
***
-A to co?-podniosła wzrok znad sterty właśnie ułożonych sukienek.
-Harry.-skarciła go widząc w jego dłoni jej czarną bieliznę. Na jej policzkach pojawiły się dosyć dużej wielkości rumieńce. Wstał z ziemi wypuszczając wcześniej trzymany komplet. Podszedł do niej, siadając za nią i przytulając ją do swojego umięśnionego torsu.
-Wiesz, że mnie nie musisz się wstydzić?-objął ją swoimi ramionami jeszcze mocniej. Pocałował ją w skroń.
-Wiem Harry, po prostu żaden chłopak nie okazywał mi tak swoich uczuć, a co najważniejsze nie widział mojej bielizny. Czuję się trochę jakbym była naga.-odwróciła głowę, podnosząc swoje spojrzenie.
-Dziękuję kochanie, że się przede mną otwierasz.-ostatni raz pocałował ja w obojczyk wstając i wracając do składania jej rzeczy.
-Harry, może ja poskładam tą bieliznę.-zaśmiał się zgadzając z jej zdaniem.
***
-Nareszcie. Boże. Dlaczego kobiety posiadają aż tyle rzeczy w szczególności ubrań.-położył się na łóżku wcześniej ściągając z siebie zieloną bluzkę.
-Lubię ubrania, to dzięki nimi mogłam trochę zapomnieć.-uśmiechnęła się siadając koło jego leżącej postaci.
-A co to za misie?-wskazał na dwa pluszaki leżące na drewnianej komodzie. Dziewczyna zaczerwieniła się lekko, bo przecież kto w jej wieku trzyma zabawki. Czuła się jak dziecko, którym była po części, aż do teraz.
-Mają wartość sentymentalną. Jednego dostałam od babci, bawił się nim mój ojciec.-wstała podchodząc w stronę wcześniej wspomnianych rzeczy.
-A drugi?-szatyn przejechał ręką po brązowej grzywce.
-Dał mi go tata. W dzień rozwodu. Powiedział wtedy, że nie ważne co się stanie on zawsze będzie mnie kochać.-ostatnie zdanie wychlipiała zakrywając oczy dłońmi. Uważała się za zbyt uczuciową. Była beksą.
-Rose.-chłopak wstał z łóżka. Podszedł do niej otulając ją swoimi ramionami. Poczuła zapach mięty. Zapach jej ukochanego chłopaka. -Wiesz, że jesteś pierwszą dziewczyną, która jest....-nie dała mu dokończyć.
-Rozbitą emocjonalnie beksą?-podniosła głowę.
-Nie uczuciową, niesamowitą kobietą.-uśmiechnęła się przez płacz, który przerodził się ze smutnego, na płacz pełen szczęścia.
Wciąż jestem tą małą dziewczynką, która wierzy w bajki i kocha Misie.
Gratulacje, zostałaś nominowana do Liebster Award! Więcej informacji: http://mamfazenahazze.blogspot.com/2015/01/140-liebster-award.html
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba , liczę na twoją opinie w moim opowiadaniu <3 http://simply-life-agata-opowiadanie-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJezu dziewczyno jak ty potrafisz z kilku zdan sklecic cos tak niesamowitego ?? Chciala bym wiedziec z kad masz inspiracje by pisac historie o miłosci i w ogole tak sobie mysle ze słowa jakie wypowiadamy i piszemy o nas swiadczą wiec ty za pewne jestes wyjatkowa ;)
OdpowiedzUsuń