piątek, 1 sierpnia 2014

Rozdział trzeci

Bezinteresowna pomoc jest niczym kometa, rzadka i niezwykła.
-Powiesz mi jak to się stało?-siedzieli na materiałowej kanapie. Ona skulona w rogu opierająca się o zagłówek sofy. On wpatrujący się w nią z jeszcze większą troską niż wcześniej. Była zagubiona w labiryncie swoich myśli. Pogrążona w smutku, wspomnieniach, marzeniach. Nie chciała obarczać go jeszcze większymi problemami i tak dość sporo kłopotów nosił już zapewne na swych umięśnionych barkach. Poczuła jak materiał koło niej ugina się, powodując małą dolinę. Podniosła głowę. Spojrzała na niego spod przymrużonych rzęs. Czy chciała to w końcu komuś powiedzieć? Bardzo. Czy bała się, że wyrzuci ją na zbity pysk? Niewyobrażalnie. Jednak w końcu odważyła się przerwać tą wszechogarniającą ich ciszę.
-Uciekłam. Miałam dość tego, że matka wolała zatracać się w alkoholu, niż interesować się własną córką. Nieraz gdy tylko wracałam do domu widziałam, ją śpiącą na kanapie. Obok niej leżały porozwalane butelki. W pomieszczeniu unosił się odór piwa, wódki. Jedynie w ojcu miałam jakieś oparcie, jednak zostawił nas same rok temu. Mnie samą, rozwodząc się z żoną pijaczką. Nie wiem gdzie teraz jest bo słuch o nim zaginął i już ani razu go nie widziałam. Nie mogłam już nigdy powiedzieć, jak bardzo go kocham pomimo wszystko. Byliśmy bogaci, ale co dawały mi pieniądze. Nic. Chciałam zaznać szczęścia jak każda pełnoletnia kobieta. Myślałam, że dzięki ucieczce rozpocznę nowe, kolorowe życie lecz los postanowił inaczej.-skończyła swój długi monolog nerwowo skubiąc nitkę odstającą od granatowej bluzy.
-Możesz zostać u mnie do czasu, aż nie znajdziesz dla siebie mieszkania.-podniosła głowę. Szatyn uśmiechał się do niej promiennie Nigdy nie spotkała osoby, która w tak piękny sposób pokazuję swoją miłość do drugiego człowieka. Był inny. Niepowtarzalny. Niespotykany. Unikat.
-Dziękuję.-kosmyk swoich włosów schowała za uchem wpatrując się w te szmaragdowe tęczówki w których teraz tańczyły iskierki.
-Powiesz mi jak masz na imię, jeżeli ja zdradzę ci swoje.-kiwnęła głową, bo przecież w czasie jej pobytu tu nie będą mówić do siebie. Ej ty.
-Jestem Harry.-wyciągnął w jej stronę dłoń, którą niepewnie złapała.
-Rose.-imię to pasowało do niej w stu procentach. Była jak róża. Bez kolców. Krucha, zamknięta w sobie, delikatna, uczuciowa. Z nimi. Silna, albo i czasem nawet wybuchowa. Jednak sytuacja nie pozwalała na tą drugą różę. Rose, kwiat bez kolców. Bohaterka Małego Księcia. Chłopak w teatralny sposób cmoknął ją w wierzch dłoni, na co ta zaśmiała się zapominając o wszystkim.
-Uśmiechaj się częściej Rose. Nienawidzę jak kobieta płacze.-spojrzała na rękę, gdzie kilka sekund temu usta chłopaka muskały jej zaczerwienioną skórę. Harry widząc, gdzie wpatrują się jej brązowe oczy poszerzył swój uśmiech o jeszcze kilka centymetrów.
-Już nigdy nie pozwolę cię skrzywdzić. Czy wyrażasz zgodę bym mógł być twoim aniołem stróżem?
Anioł stróż: szlachetny dobry człowiek. Ktoś kto czuwa nad kimś.

Czytasz-Komentujesz

01.08.2014

Przepraszam, że tydzień nie było nowego rozdziału, ale nie było mnie w domu. Teraz powinny one pojawiać się regularnie. Dziękuję za cztery komentarze przy ostatnim rozdziale, kolejny już w poniedziałek. 
Kocham was <3
Czekam na wasze opinie. 
Gosia

8 komentarzy:

  1. Ten rozdział jest taki, że brak mi słów.
    Ostatnie zdanie sprawiło że odpłynęłam całkowicie. Nie mogę doczekać się już kolejnego rozdziału. :)
    PS. Kocham takiego Harry'ego. Troskliwy, opiekuńczy mężczyzna. <3

    Pozdrawiam Pati.xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie to wszystko opisujesz.
    Masz talent.
    A to wszystko nadaje się na książkę. Ludzie byliby zachwyceni :)
    Pomyśl nad książką dobrze.co radzę.
    Nie marnuj talentu.
    Życzę ci dużo weny.
    I dawaj szybko next!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świeetny ! Kocham to .! Jestem zachwycona ;3 masz talent .;) wenyy!

    OdpowiedzUsuń
  4. A no muszę powiedzieć zaciekawiłaś mnie :-)
    Biedna Rose, przeszła piekło, ale za tą krzywdę jaką wyrządził jej jakiś bydlak, Bóg na jej drodze postawił Harry'ego :)
    Mam nadzieję, że tej dwójce za jakiś czas poukłada się :-)
    Czekam na kolejny rozdział :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada sie ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jest świetny ♡

    OdpowiedzUsuń